Król żab w koronie siedzi dumny,
Zielonym futrem otula się w chłód.
Choć w czerni i bieli dziś jest pokazany,
To żółcią i brązem go pomalowany.
Oczy big-picle, jak dwa księżyce,
Złotem rozbłysną, w słoneczne dnie.
Na grzbiecie kropki, jak plamy na mapie,
Ciemniejszym kolorem, je zaraz namaluj.
Palce powiązane, jak w tańcu wirujące,
Brązową barwą, je teraz ozdabiamy.
Taki nasz król, wesoły i rad,
Niech barwą rozbłyśnie, jak najlepszy kwiat.
Korona na głowie, jak złoty diadem,
Zielonym połyskiem, ją otulaj śmiało.
A jeśli dorzucisz, odrobinę błękitu,
To będzie jak niebo, nad naszą królestwa.
Tak w barwach tęczy, nasz żab gości,
Zyska swój blask, w każdej swej części.
Niech każdy kolor, w nim znajdzie swe miejsce,
Bo nasz król żab, jest artystą w swej kresce.
