W tej roży symetrii,
kolorów świat się kryje.
Na płatkach, co jak skrzydła,
odcieni wiele widzę.
Może pąk w fioletach,
jak zmierzchu cichy cień,
lub słońca blask w złotych,
rozjaśni każdy dzień.
Łagodny róż na krańcach,
jak muśnięcie wieczora,
a środek niech będzie
jak zorzy iskra, co wzbiera.
Zielenią liści delikatnych,
kontur podkreślę z pieśnią,
a płatki każdy z osobna,
w barwy marzeń odzieję.
Może biel czystą, jak śnieg,
co na górskim szczycie śpi,
lub czerwień, co jak ogień,
w sercu płomień rozpali.
Niech granat głęboki
przypomina noc spokojną,
a bursztyn ciepły, złoty,
jak słońce, co świeci z góry.
Ta roża, jak mandala,
w swój wzór nas zaprasza,
by każdy pędzel barwny,
swój własny świat tam stworzył.
Więc chwytam kredki mocno,
i ruszam w tę podróż,
w krainę barw i kształtów,
gdzie piękno serce porywa.
Niech każdy płatek błyszczy,
w odcieniu co go zdobi,
i niech ta piękna roża,
w kolorach życia rozkwitnie.
